Cytaty z „Dragon Ball”
DB
Filtry
Dragon Ball (manga, 1984)
Son Gokū: W sumie mój nieżyjący dziadek też nie miał [ogona]... To dlatego, że dziadek był wyjątkowym dziwakiem!
Żółwi Pustelnik: Przybywaj, nieśmiertelny ptaku!
Morski żółw: Przepraszam, ale nieśmiertelny ptak zatruł się czymś i zdechł.
Morski żółw: Przepraszam, ale nieśmiertelny ptak zatruł się czymś i zdechł.
Ulong: Dziwny z ciebie gość. Mnie interesują tylko kobiety.
Gokū: Co za problem? Mógłbyś przecież poprosić tego smoka, żeby ci je dał...
Ulong: No tak! Ty to masz łeb.
Gokū: Co za problem? Mógłbyś przecież poprosić tego smoka, żeby ci je dał...
Ulong: No tak! Ty to masz łeb.
Rozmowa o Smoczych Kulach.
Żółwi Pustelnik: Czy ta twoja koleżanka trochę się nie skurczyła?! Jak ostatni raz tu była, to miała dydki takie, no, baląąą, no wiesz, bardziej balą, balą!
Chichi: To w jaki szposzób mam żdobyć dowód, że jeszteś Boskim Miszczem!?
Żółwi Pustelnik: Na przykład sprawdzić moje prawo jazdy – patrz!
Żółwi Pustelnik: Na przykład sprawdzić moje prawo jazdy – patrz!
Żółwi Pustelnik: Już nie bądź taki. Biedny starzec, który niebawem odejdzie na tamten świat, mógłby chyba zabrać ze sobą pamiątkę w postaci miłego wspomnienia, co nie?!
Morski żółw: O jakiej pamiątce na tamten świat pan gada? Przecież wypił pan eliksir nieśmiertelności!
Morski żółw: O jakiej pamiątce na tamten świat pan gada? Przecież wypił pan eliksir nieśmiertelności!
Puar: Widział to pan... O rany... Co to takiego ta Kamehameha?!
Yamcha: Kamehameha?! To potężna technika Boskiego Miszcza, która polega na skumulowaniu całej wewnętrznej energii i wyrzuceniu jej z siebie.
Yamcha: Kamehameha?! To potężna technika Boskiego Miszcza, która polega na skumulowaniu całej wewnętrznej energii i wyrzuceniu jej z siebie.
Bulma: Zamień się we mnie i daj mu pomacać! [...]
Ulong: I jak?
Bulma: Co to za poczwara!? Przyjrzyj się lepiej tymi świńskimi oczkami!
Ulong: Zamknij się... A teraz jak? Idealnie, co?
Bulma: Ale się przelękłam! Przez moment zastanawiałam się, co modelka robi w takim miejscu...
Ulong: Nie wytrzymam...
Ulong: I jak?
Bulma: Co to za poczwara!? Przyjrzyj się lepiej tymi świńskimi oczkami!
Ulong: Zamknij się... A teraz jak? Idealnie, co?
Bulma: Ale się przelękłam! Przez moment zastanawiałam się, co modelka robi w takim miejscu...
Ulong: Nie wytrzymam...
Pilaf: Nie potrafisz zrozumieć intencji autora, żeby choć raz narysować komiks bez gagów poniżej krytyki?! Podobno tygodnik „Shonen Jump” zwiększył nakład! Wiesz, jakie masy nas teraz czytają!? Więc jeszcze raz powtarzam – postarajcie się utrzymywać poziom!
Do Mai.
Yamcha: Odkąd nie masz ogona, zmienił ci się środek ciężkości. Niedługo się przyzwyczaisz.
Son Gokū: Co? Ogona? Aaa!!! Nie ma!!! A zresztą co mi tam...
Son Gokū: Co? Ogona? Aaa!!! Nie ma!!! A zresztą co mi tam...
Żółwi Pustelnik: Zaczynamy od języka ojczystego – Gokū, przeczytaj tekst na str. 12.
Gokū: „Y... yhm... aaach... ummm... To łaskocze... Bob, przestań, mama może w każdej chwili wejść... Mówiłam ci, że wszystko w swoim czasie, a tobie tak się spieszy...”
Gokū: „Y... yhm... aaach... ummm... To łaskocze... Bob, przestań, mama może w każdej chwili wejść... Mówiłam ci, że wszystko w swoim czasie, a tobie tak się spieszy...”
Żółwi Pustelnik: Nie trenujemy sztuk walki po to, żeby zwyciężać, ale żeby nie przegrywać z samym sobą.
Komentator: Karane będą ciosy w oczy oraz czułe miejsce.
Son Gokū: Czułe miejsce?
Komentator: Używając języka ulicy, nie wolno bić po jajach.
Lanfang: Ale... ja ich nie mam...
Son Gokū: Czułe miejsce?
Komentator: Używając języka ulicy, nie wolno bić po jajach.
Lanfang: Ale... ja ich nie mam...
Komentator: Pan Wnuk Oświeconiebiański. Pan Oświeconiebiański jest nieobecny? Coś tu nie gra, przecież jest osiem osób...
Yamcha: Może chodzi panu o Son Gokū?
Komentator: Że jak? Aha... Rozumiem... Pan Son Gokū?
Gokū: Jestem!!!
Yamcha: Może chodzi panu o Son Gokū?
Komentator: Że jak? Aha... Rozumiem... Pan Son Gokū?
Gokū: Jestem!!!
Komentator: Zanim zabrzmi gong informujący o pierwszej walce, o kilka słów poprosimy przeora świątyni sztuk walki! Wielebny, prosimy.
Przeor: Hau!
Komentator: Bardzo dziękujemy za zabranie głosu!
Przeor: Hau!
Komentator: Bardzo dziękujemy za zabranie głosu!
Yamcha: Już wiem! Ma pan naturalne włosy, ale na co dzień naciąga pan na nie gumową łysinkę!
Żółwi Pustelnik: Czy ktoś przy zdrowych zmysłach robiłby z siebie łysola!?
Żółwi Pustelnik: Czy ktoś przy zdrowych zmysłach robiłby z siebie łysola!?
Komentator: To prawda, księżyc znikł! Proszę państwa, czy państwo zdają sobie sprawę ze skali wydarzenia?! Wszystkie łunochody pójdą na złom, już nikt nie zamieni się w wilkołaka, a nasze dzieci nie będą wiedziały, co ukradli Jacek i Placek!
Sołtys: Ja mogę umrzeć! Nie przejmuj się mną! Załatw go, a w wiosce zapanuje spokój!
Son Gokū: Mogę?! Jeśli rzeczywiście nie będzie problemu, to spoko.
Sołtys: Ale... w sumie... gdybym przeżył... to byłoby fajnie.
Son Gokū: Mogę?! Jeśli rzeczywiście nie będzie problemu, to spoko.
Sołtys: Ale... w sumie... gdybym przeżył... to byłoby fajnie.
Bulma: Lecę pomóc Son Goku w zbieraniu Smoczych Kul.
Doktor Brief: Oo! Znowu będziesz ich szukać?! Jak zbierzesz wszystkie, to spraw tatuśkowi jakąś fajną laskę!
Doktor Brief: Oo! Znowu będziesz ich szukać?! Jak zbierzesz wszystkie, to spraw tatuśkowi jakąś fajną laskę!
Żółwi Pustelnik: Kilkadziesiąt miliardów...?! Żeby tę całą kasę wydać, trzeba będzie codziennie do klubów striptizowych przez kilka lat łazić...!
Tao Pai Pai: Za wykończenie jednego osobnika życzę sobie 100 milionów $zmalców. Jednakże... macie niezwykłe szczęście. W tym roku obchodzę „dwudziestolecie kariery zawodowej” i proponuję klientom 50% zniżki. Niech będzie więc 50 milionów za łebka.
Tao Pai Pai: Pokażę ci, co znaczy „być mocnym w gębie”. Załatwię cię samym jęzorem.
Do generała Niebieskiego.
Żółwi Pustelnik: Panienko stewardeso, chciałbym strzelić kupę!
Stewardesa: Słucham?!? Bardzo mi przykro, ale właśnie podchodzimy do lądowania i nie wolno wstawać. Proszę wytrzymać.
Żółwi Pustelnik: Spró... spróbuję! Tylko przyspiesz, proszę, to lądowanie!
Stewardesa: Słucham?!? Bardzo mi przykro, ale właśnie podchodzimy do lądowania i nie wolno wstawać. Proszę wytrzymać.
Żółwi Pustelnik: Spró... spróbuję! Tylko przyspiesz, proszę, to lądowanie!
Żółwi Pustelnik: Tylko na chwilę się oddalam i już ze mnie zboczeńca robisz.
Tenshinhan: Dzięki za wyniosłe rady, staruchu. W nagrodę pokażę ci coś bardzo ciekawego..
Jackie Chun: O... Coś z gołymi babami?
Jackie Chun: O... Coś z gołymi babami?
Żółwi Pustelnik: Kto by przypuszczał, że potrafi strzelić z Działa Qigong... To technika kryjąca w sobie straszliwą, destrukcyjną moc. Kilkakrotnie silniejsza od Kamehamehy. Tylko że do jej wykonania potrzeba niezwykłej energii – podobno pozbywszy się całej energii można umrzeć... Nawet jeśli przeżyje, znacznie skróci swoje życie.
O Tenshinhanie.
Znalezionych cytatów: 347