Become
my son!
Cytaty z tagiem tłum. dubbing (najlepsze)
Filtry
Vegeta: Saiyańskie kobiety były twarde jak masło z lodówki.
Pancernik: Kwartet Pięciu, nareszcie jesteście. Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć... Jest was sześciu?!
Beauty: Spadają jak muchy.
Strażnik: I co pan najlepszego zrobił?
Pancernik: Było ich sześciu w Kwartecie Pięciu. To przekracza moje zdolności matematyczne.
Beauty: Spadają jak muchy.
Strażnik: I co pan najlepszego zrobił?
Pancernik: Było ich sześciu w Kwartecie Pięciu. To przekracza moje zdolności matematyczne.
Rio Umemiya: Jest 5:15 i jadę po szosie. We włosach mam wiatr, a muchy mam w nosie. Mój Morty jest ze mną, więc jadę powoli. O nie! Jest 5:16 i jadę po szosie. We włosach mam wiatr, a muchy mam w nosie. Mój Morty jest ze mną, więc jadę powoli. O nie! No dalej, Morty, przecież znasz słowa! Śpiewaj! Ta droga jest nasza!
Yami Yugi: W talii mojego dziadka nie ma żadnych żałosnych kart, Kaiba. Ale jest tam... niepokonana Exodia!
Beerus: Na tłuszcze trzeba uważać.
Chocola: Vanilka, popatrz! Zdobyłam miodowe serce!
Robin: Cóż, miodowe brzmi ładnie, ale ten odcień nazywamy raczej siuśkowym.
Chocola: Siuśkowym?
Robin: Toaleta, te sprawy.
Robin: Cóż, miodowe brzmi ładnie, ale ten odcień nazywamy raczej siuśkowym.
Chocola: Siuśkowym?
Robin: Toaleta, te sprawy.
Chichi: Potężny wojownik, który ma normalną, przyzwoitą pracę. I to się właśnie nazywa mężczyzna.
O Monace.
Whis: Został okrzyknięty jednym z najskuteczniejszych płatnych zabójców we Wszechświecie Szóstym. Żaden z jego celi jeszcze nigdy nie uszedł z życiem. Podobno w branży nazywają go „składanką zabójczych hitów”.
O Hicie.
Son Goku: Co się tutaj odbulmia?
Dex Ogreon: Ktoś, kto nosi rybi hełm i nazywa siebie Wołowina, ma nie po kolei w głowie.
Narrator: W roku 3001,5 nad światem zapanowali władcy chromowej kopuły. Car Łysy Łysol IV wydał rozkaz zniszczenia wszystkich włosów na Ziemi. Z jego polecenia cała ludzkość miała od tej pory świecić łysiną, by zapewnić mu władzę absolutną nad wszystkimi cebulkami włosowymi. Znalazł się jednak śmiałek, który postanowił stawić mu czoła. Przyjaciel wszystkich loczków i grzywek. Miał w sobie siłę, która budziła respekt!
Zapp: Wszystkich zelektryzowały.
Willy: Czy to prawda że te włamania to tylko ćwiczenia przed głównym występem?
Zapp: Tak. Choć te włamania były udane, zaplanowałem coś szokującego.
Willy: Tak? A co zamierza pan skraść?
Zapp: Dziecięce uśmiechy!
Willy: Czy to prawda że te włamania to tylko ćwiczenia przed głównym występem?
Zapp: Tak. Choć te włamania były udane, zaplanowałem coś szokującego.
Willy: Tak? A co zamierza pan skraść?
Zapp: Dziecięce uśmiechy!
Molly: Nie mam ochoty na naukę! Ratunku, porywają mnie!
Jiren: Jasny gwint, Vegeta. Jak ty mi zaimponowałeś w tej chwili. Nie odciąłeś się wcale od swoich uczuć, a wygrałeś.
Maysa: Słyszałem, że przegrałeś z Dexem w jakąś grę, prawda?
Len: To nie była gra, tylko walka w sieci.
Maysa: Tak, tak, wiem. Sieci są po to, żeby łowić ryby.
Len: To nie taka sieć. Ale ty chyba jesteś jedyną osobą, która nie ma własnego PET-a.
Maysa: Nie palę. Skąd mam mieć pety?
Len: To nie była gra, tylko walka w sieci.
Maysa: Tak, tak, wiem. Sieci są po to, żeby łowić ryby.
Len: To nie taka sieć. Ale ty chyba jesteś jedyną osobą, która nie ma własnego PET-a.
Maysa: Nie palę. Skąd mam mieć pety?
Gogeta: Nie jestem Son Goku ani Vegeta. Jestem tym, który cię wyeliminuje!
Do Janemby.
Black: Jeśli gniew rzeczywiście może być źródłem siły, jak twierdzą śmiertelni, czyni mnie to najpotężniejszą istotą.
Son Goku: Żaden ze mnie bohater. Nie jestem wojownikiem o sprawiedliwość. Ale nie pozwolę... Nikomu nie pozwolę skrzywdzić moich przyjaciół!
Do Jirena.
Chichi: Co się z tobą dzieje, Goku? Nie zjadłeś nawet połowy tego, co zazwyczaj.
Goten: Tato, coś jest nie tak?
Goku: Po prostu jakoś nie mam apetytu.
Chichi: A może ty masz gorączkę?
Goku: Nie mam gorączki.
Chichi: To może umierasz?
Goku: Już dwa razy zdarzyło mi się umrzeć. Ale to wcale nie było takie uczucie jak teraz.
Goten: Tato, coś jest nie tak?
Goku: Po prostu jakoś nie mam apetytu.
Chichi: A może ty masz gorączkę?
Goku: Nie mam gorączki.
Chichi: To może umierasz?
Goku: Już dwa razy zdarzyło mi się umrzeć. Ale to wcale nie było takie uczucie jak teraz.
Shū: Nie ma żadnych Smoczych Kul. Są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć.
Do Pilafa.
Vegeta: Zrobię ci z ogona jesień średniowiecza... ty parszywy kuweciarzu!
Do Beerusa.
Mistrz Roshi: Już zwiększają się moje siły witalne! Przede mną długie życie!
Baba Gula: I bardzo dobrze. Będziesz miał dość czasu na spłacenie całego długu.
Mistrz Roshi: Nie ma to jak oddana, troskliwa starsza siostra.
Baba Gula: I bardzo dobrze. Będziesz miał dość czasu na spłacenie całego długu.
Mistrz Roshi: Nie ma to jak oddana, troskliwa starsza siostra.
Whis: Zdarza mi się przewijać czas, kiedy sprawy wymykają się spod kontroli. Lord Beerus wysadził kiedyś słonce, więc cofnąłem się w czasie i zdzieliłem go po głowie, zanim zdążył to zrobić. W końcu bez słońca wszystko słabiej widać.
Zamasu: Kiedy zostałem tu zaproszony, wierzyłem, że nauczę się od ciebie, czym jest sprawiedliwość. A okazało się, że dla bogów termin sprawiedliwość oznacza tylko bierną obserwację.
Do Gowasu.
Don Patch: Beauty, podaj mi natychmiast miecz Dona Patcha!
Beauty: Co takiego?!
Don Patch: Miecz Dona Patcha, zapakowałem go! Słyszałaś, co mówię!
Beauty: Nie mam pojęcia, o czym ty mówisz!
Don Patch: Nieważne, podaj mi cokolwiek.
Beauty: Zieloną cebulkę?
Don Patch: To właśnie jest mój miecz!
Beauty: Co takiego?!
Don Patch: Miecz Dona Patcha, zapakowałem go! Słyszałaś, co mówię!
Beauty: Nie mam pojęcia, o czym ty mówisz!
Don Patch: Nieważne, podaj mi cokolwiek.
Beauty: Zieloną cebulkę?
Don Patch: To właśnie jest mój miecz!
Vegeta: Jestem niepoprawnym optymistą...
Dex: Słuchaj no, mumiowaty, pożałujesz za to, co zrobiłeś mojemu bratu!
Len: Tak jest! To podłość wykorzystywać niewinne dziecko do czarnej roboty! Całe szczęście, że nie zjadłem niczego, co zrobiły twoje brudne łapy!
Len: Tak jest! To podłość wykorzystywać niewinne dziecko do czarnej roboty! Całe szczęście, że nie zjadłem niczego, co zrobiły twoje brudne łapy!
Kai Harn: Męskość to pusty slogan, bo kiedy jesteś wojownikiem, nie ma znaczenia, czy walczysz jako mężczyzna, czy kobieta. Liczą się wyłącznie życie i śmierć.
Mroczny Schneider: Przynajmniej jeśli zmienię się w kamień... drugiej tak pięknej statuy nie znajdziecie!
Ryuji Ayukawa: Ten mi się podoba. Kto to mógł... Ach. Lepiej myśleć w ciszy.
O obrazie Yaguchiego.
Goku: Niezły z ciebie numer!
Siedemnasty: Już taka moja natura.
Siedemnasty: Już taka moja natura.
Narrator: Wyłonił się z rozszczepionych końców społeczeństwa, by stanąć na straży pokoju i wolności włosów na całym świecie. Oto on, Bobo-Bo. Największy bohater, jakiego kiedykolwiek znały włosy – no, może trochę przesadziłem – macie rację, wcale nie jest bohaterem!
Bobo-Bo: Ale wyglądam jak bohater!
Beauty: Wcale nie wyglądasz na bohatera!
Narrator: Los splótł losy Bobo-Bo i Beauty, by odtąd wspólnie przedzierali się przez gąszcz włosów, natomiast Korniszon został wykreślony ze scenariusza. Biedak aż pozieleniał ze złości!
Korniszon: Muszę sobie poszukać lepszego agenta!
Bobo-Bo: Ale wyglądam jak bohater!
Beauty: Wcale nie wyglądasz na bohatera!
Narrator: Los splótł losy Bobo-Bo i Beauty, by odtąd wspólnie przedzierali się przez gąszcz włosów, natomiast Korniszon został wykreślony ze scenariusza. Biedak aż pozieleniał ze złości!
Korniszon: Muszę sobie poszukać lepszego agenta!
Toppo: Co ty wyprawiasz, Jiren?! Naprawdę chcesz klęczeć przed przeciwnikiem? Masz zamiar zakończyć ostatnią walkę tak żałośnie? Wstawaj już, Jiren! Nie pamiętasz, dlaczego przez tak długi czas pracowałeś w samotności nad zwiększaniem swojej siły?! Skup się na swojej dumie i walcz do samego końca! Nawet jeśli sam straciłeś wiarę w swoją wielką moc, ja w nią nieustannie wierzę. I będę wierzył. Jiren. Jesteś bardzo silny. Jesteś najsilniejszy ze wszystkich istnień!
Znalezionych cytatów: 219