Cytaty z „One Piece” (manga, 1997)
Filtry
One Piece (manga, 1997)
Monkey D. Luffy: Ktoś bez własnego celu i przekonań nie powinien ruszać cudzej flagi!
Sabo: Wszystko posiada swój rdzeń. Jeśli jesteś w stanie go zniszczyć, możesz odwrócić sytuację.
Monkey D. Luffy: Jeżeli nie ryzykujesz własnym życiem, to nie tworzysz przyszłości.
Issho: Bycie niewidomym ma również i swoje zalety. Na tym świecie stworzonym przez ludzi... jest wiele brudów i okrucieństw, których wolelibyśmy nie widzieć.
Donquixote Doflamingo: Spojrzenie włóczęgi wędrującego bez celu tak łatwo rozróżnić od spojrzenia człowieka, który wie, czego chce!
Usopp: Hej, wolnego! Czy mi się wydaje, czy ty właśnie w mojej obecności obrażasz mojego kapitana?! Gdyby to był ktoś, kto rzeczywiście mógłby nas zostawić bez mrugnięcia okiem, to nawet nie masz pojęcia, ile cierpień, by sobie oszczędził! Pewnie, że wolelibyśmy stąd uciec z podkulonym ogonem! Ale co by się nie działo, bez wahania... obdarza nas bezgranicznym zaufaniem i w nas wierzy, do cholery! Więc nam nie pozostaje nic innego, jak odwdzięczyć się tym samym! Dlatego, póki będzie w nas tliło się życie, będziemy na jego wezwanie!
O Luffym do podwładnych Caseara.
Naguri: Gdy gonisz za marzeniami, to twój wiek przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Eustass Kid: Tak sobie patrzę na tę „czystość” wyższej klasy i sobie myślę, czemu w porównaniu z nimi to my, pomioty tych wód, jesteśmy bardziej ludzcy?
Roronoa Zoro: Jeśli życie płata ci figla, musisz się z nim po prostu uporać.
Brook: W takich właśnie chwilach trzeba pamiętać, że nieważne, jak silna jest burza, po pewnym czasie i tak przejdzie.
Issho: Nie sądzisz, że zanim poznamy liczbę wrogów, wpierw powinniśmy wiedzieć, ilu ludzi winniśmy chronić?
rozdział 1
Shanks: Masz! Pożyczam ci mój ulubiony kapelusz! Jest dla mnie bardzo ważny. Więc pamiętaj, jak już zostaniesz wielkim piratem, masz mnie odnaleźć i go oddać!
Do Luffy’ego.
Shanks: Możecie sobie na nas pluć, oblewać nas gorzałą czy obrzucać jedzeniem. W większości przypadków skwitujemy to tylko śmiechem i zapomnimy o sprawie. Jednak nigdy, ale to nigdy, nie wybaczymy tym, którzy krzywdzą naszych przyjaciół!!!
rozdział 4
Roronoa Zoro: Nie obchodzi mnie, co myślą o mnie inni! Żyję według moich własnych przekonań i nigdy w życiu nie zrobiłem ani nie zrobię nic, czego musiałbym się wstydzić!
rozdział 18
rozdział 40
Monkey D. Luffy: Pirat może porzucić swe imię tylko w chwili śmierci!
rozdział 45
Patty: Ej, ty, majtek! Ileś ty już natłukł tych naczyń, do diabła!?
Luffy: A, sorki, zapomniałem policzyć.
Luffy: A, sorki, zapomniałem policzyć.
rozdział 46
Usopp: Coś ty powiedział!? Chcesz się bić!? No to dalej, chodź! Tylko uprzedzam, żadnej taryfy ulgowej! Zoro, bierz go!!!
Do Sanjiego.
rozdział 47
Sanji: Myślicie, że nie wiem, że to banda okrutnych, bezlitosnych zbirów? Że żaden akt litości tego nie zmieni? Dobrze wiem to wszystko, ale nic mnie to nie obchodzi... Chcę dać im jeść i wszystko mi jedno, co będzie potem. Nawet nie chce mi się nad tym zastanawiać.
rozdział 52
Dracule Mihawk: Jeszcze nie pora, byś umierał! Poznaj siebie, poznaj świat! I stań się silniejszy, Roronoa Zoro. Bez względu na to, ile lat ci to zajmie, będę na ciebie czekał na tronie najlepszego szermierza świata. Wykorzystaj całą swą dzikość, całe poświęcenie, by twój miecz stał się lepszym od mojego! Spróbuj stać się lepszym ode mnie, Roronoa Zoro!
Do Zoro.
rozdział 59
Monkey D. Luffy: Śmiercią nie da się spłacić długu wdzięczności! Naprawdę myślisz, że to po to uratował ci życie!? Że po to się poświęcił, żebyś teraz dał się zabić!?
Do Sanjiego.
rozdział 68
Sanji: Dzięki za wszystko! Za całą twoją gównianą dobroć! Nigdy, nigdy nie zapomnę, co dla mnie zrobiłeś!
Do Zeffa.
rozdział 100
Są rzeczy, których nie da się powstrzymać. Przekazywana z pokolenia na pokolenie silna wola, marzenia oraz nieunikniony bieg czasu. Dopóki ludzie ze wszystkich sił pragną wolności, żadna siła nie zdoła powstrzymać tych zjawisk. Król Piratów, Gold Roger.
rozdział 103
Crocus: Dajcie spokój... Chyba nie chcecie, żeby ktoś zginął...
Sanji: Ktoś? Ciekawe kto!
Crocus: Ja.
Sanji: Ktoś? Ciekawe kto!
Crocus: Ja.
rozdział 111
rozdział 134
Sanji: Ty weź mi lepiej powiedz, co ci odbiło, żeby łazić po śniegu w samych chodakach! Zimno się robi na sam widok!
Luffy: Taką już mam życiową fizolofię!
Luffy: Taką już mam życiową fizolofię!
rozdział 139
rozdział 157
rozdział 158
Sanji: Sorry, chłopaki, ale przy tych dwóch pięknościach wyglądacie cokolwiek słabo! Możecie się kamuflować, ile wlezie, w najlepszym razie zamiast za piratów ktoś weźmie was za złodziei!
O załodze.
rozdział 159
Smoker: Zapamiętaj sobie, Tashigi! Cokolwiek by się nie działo, pirat zawsze pozostanie piratem!
O Shichibukai.
rozdział 196
Daz Bones: Co dalej? Spróbujesz przeciąć diamenty?
Zoro: Diamenty? Szkoda by było...
Zoro: Diamenty? Szkoda by było...
Po walce.
rozdział 213
Monkey D. Luffy: Ileee!? Trzy dni!? Spałem przez trzy dni!? To znaczy, że przegapiłem piętnaście posiłków!
rozdział 215
Mr. 2 Bon Kurei: Możemy zboczyć ze ścieżki mężczyzny lub zboczyć ze ścieżki kobiety. Ale nie możemy zboczyć ze ścieżki człowieczeństwa. Jeśli mamy upaść, to możemy być rozproszeni przez prawdziwe niebo. Okama Way.
Po zawiązaniu przyjaźni ze Słomianymi.
rozdział 216
Nefertari Vivi: Ja ruszyłam na małą przygodę. To była podróż w poszukiwaniu rozpaczy poprzez ciemne, ponure morza... Po opuszczeniu mojego rodzimego kraju, morze, które zobaczyłam było ogromne. Trudno było mi uwierzyć, jak dużo jest ogromnych wysp. Rośliny i zwierzęta, których nigdy nie widziałam... Zabytki, których nawet nie wyobrażałam sobie w snach. Muzyka fal, było cicho w tym czasie, zmywała moje błahe problemy. W innych czasach byli zawzięci, żeby śmiechem zniszczyć moje strachliwe uczucia. A w środku ciemnej burzy natknęłam się na mały statek. Statek, który zabrał mnie ze sobą i powiedział: „Czy nie widzisz tego światła na przedzie?”. Ten tajemniczy statek nigdy nie zgubił swojej drogi w ciemnościach, przeszedł przez potworne fale, jakby tańczył. Nigdy nie przeciwstawia się morzu, a jednak dziób statku zawsze skierowany jest naprzód. Nawet przez porywiste wiatry. A następnie wskazuje palcem punkt. „Spójrz! Światło jest tam!” Historię moją można nazwać mitem, ale ja wiem, że jest ona prawdziwa. I tak... Ja... nie mogę iść z wami! Ale chcę podziękować wam za wszystko, co zrobiliście do tej pory. Chciałabym pójść na inną przygodę, ale nie mogę...! Bo widzicie... Ja kocham mój kraj bardzo mocno! Dlatego nie mogę. Chociaż ja nadal będę trwać tu i teraz... jeśli ponownie się kiedyś spotkamy, któregoś dnia... możecie jeszcze raz nazwać mnie waszym przyjacielem?
W ramach pożegnania ze Słomianymi.
rozdział 225
Czarnobrody: Ludzie nigdy nie przestają marzyć!
rozdział 230
Znalezionych cytatów: 101