Become
my son!
Cytaty z tagiem „śmieszne” (najlepsze), strona 5
Filtry
Son Gokū: Lubisz wieprzowinę?
Do Ulonga.
Tenten: To było do przewidzenia, że powinniśmy na rozwidleniu skręcić w lewo!
Shikamaru: Nie. Jeśli poszlibyśmy w lewo... przechodzilibyśmy obok restauracji barbeque... i Chōji zachowywałby się, jak...
Chōji: „Jestem głodny!”
Shikamaru: I musielibyśmy się zatrzymać. Ale już na samym progu...
Sprzedawca: „Tak mi przykro. Skończyła się wołowina”.
Chōji: „Nie, teraz zmieniło się to w pożądanie!”
Shikamaru: I musielibyśmy pójść szukać krów w górach...
Chōji: „Jest!”
Neji: „Czekaj, Chōji! To samica!”
Shikamaru: Wtedy zorientowalibyśmy się, że jest w ciąży. I po narodzinach cielaka... Chōji byłby tak poruszony cudem narodzin, że zachowałby się...
Chōji: „Zamierzam tutaj żyć i hodować bydło”.
Shikamaru: Skończyłby z byciem ninja i zostałby farmerem.
Shikamaru: Nie. Jeśli poszlibyśmy w lewo... przechodzilibyśmy obok restauracji barbeque... i Chōji zachowywałby się, jak...
Chōji: „Jestem głodny!”
Shikamaru: I musielibyśmy się zatrzymać. Ale już na samym progu...
Sprzedawca: „Tak mi przykro. Skończyła się wołowina”.
Chōji: „Nie, teraz zmieniło się to w pożądanie!”
Shikamaru: I musielibyśmy pójść szukać krów w górach...
Chōji: „Jest!”
Neji: „Czekaj, Chōji! To samica!”
Shikamaru: Wtedy zorientowalibyśmy się, że jest w ciąży. I po narodzinach cielaka... Chōji byłby tak poruszony cudem narodzin, że zachowałby się...
Chōji: „Zamierzam tutaj żyć i hodować bydło”.
Shikamaru: Skończyłby z byciem ninja i zostałby farmerem.
Happy: Jesteś ciężka, Lucy. Tak na oko to będzie z 0,05 tony.
Saitama: Musisz trenować, póki włosy nie zaczną ci wypadać. To jedyny sposób, by stać się silnym.
Hitsugaya: Kuchiki i Kuchiki jeszcze nie ma.
Ikkaku: Mógłbyś po imieniu? Zamotałeś.
Ikkaku: Mógłbyś po imieniu? Zamotałeś.
Sakura: Naruto, uciekaj!!! Szybko!!! Bo zginiesz!
Kakashi: Za późno. Sekretna technika taijutsu osady Konoha-Gakure zwana... Morderczyni Tysiąclecia!
Sakura: Phi... To żadna technika ninjutsu i wcale nie sekretna... To najzwyklejsza „lewatywka”, tyle że wzmocniona.
Kakashi: Za późno. Sekretna technika taijutsu osady Konoha-Gakure zwana... Morderczyni Tysiąclecia!
Sakura: Phi... To żadna technika ninjutsu i wcale nie sekretna... To najzwyklejsza „lewatywka”, tyle że wzmocniona.
Miroku: Po dokładnym zbadaniu sprawy odkryłem, w jaki sposób ten demon wybiera sobie następną małżonkę. Demon wybiera te dziewczyny, które jeszcze nie miały dzieci. W takim razie, by go pokonać, wszystko, co musicie zrobić, to urodzić mi dziecko. I wtedy nigdy już nie wpadniecie w jego łapy.
Kagami: A ty kogoś dzisiaj nabrałaś?
Tsukasa: Tak.
Kagami: A to ci nowość. Kiedy?
Tsukasa: Przed chwilą. Skłamałam, że kogoś nabrałam.
Tsukasa: Tak.
Kagami: A to ci nowość. Kiedy?
Tsukasa: Przed chwilą. Skłamałam, że kogoś nabrałam.
Vegeta: Piccolo jest silniejszy ode mnie. I jak ja teraz wyglądam? Dzieciaki pomyślą, że jestem miernotą.
Określenie „dzieciaki” odnosi się do Kuririna i Son Gohana.
Dondochakka: A gdzie Pesche? On też zniknął!? Jak, gdzie, kiedy!?
Renji: Znaczy ten taki kościasty? A skąd mam wiedzieć!? Od początku go nie było!
Dondochakka: Ja... Jak to od początku!? Chcesz powiedzieć, że Pesche, którego znam... z którym byłem tak blisko... nigdy nie istniał!?
Renji: Nie od takiego początku, debilu!
Renji: Znaczy ten taki kościasty? A skąd mam wiedzieć!? Od początku go nie było!
Dondochakka: Ja... Jak to od początku!? Chcesz powiedzieć, że Pesche, którego znam... z którym byłem tak blisko... nigdy nie istniał!?
Renji: Nie od takiego początku, debilu!
Pilaf: Ej, on jest jakiś dziwny... Sam do siebie gada...
Mai: To telepatia, ekscelencjo.
Mai: To telepatia, ekscelencjo.
O Szatanie.
Kinnosuke Kuzuhara: Często myślę o tym, jak ludzie tacy jak my w literaturze zawsze stanowimy słaby kontrast dla sław takich jak ty. Zawsze gdy pojawia się główny bohater posiadający jakieś moce, leżymy w kałuży krwi, aby uwydatnić jego moc. W porządku. Wszystko sprowadza się do tego, jak postrzegają nas potężni ludzie. To ustalone, więc nie za wiele możemy zrobić. Ale zawsze chciałem powiedzieć jedną rzecz. Jeśli pojawi się jakiś potwór, diabeł, android czy ninja... Wtedy chciałbym powiedzieć tylko jedną rzecz. Nie ignoruj drogówki, potworze. Powtórzę to. Zwykły potwór nie powinien lekceważyć drogówki.
Son Gohan: Nienawidzimy złych i brzydkich ludzi.
Hachiman Hikigaya: Policja przyjeżdża na miejsce zbrodni dopiero po jej dokonaniu, a bohater podobno zjawia się ostatni. Czy ktoś ich za to wini? Powiedziałbym nawet, że opieszałość jest wyznacznikiem sprawiedliwości.
Vegeta: Mimo że z pozoru wyglądam normalnie, potrafię być szczególnie okrutny.
Ragnarok: Chrona, jak mogłaś mnie uderzyć! Wiesz, jakie to było uczucie?! To tak jakbym miał zatwardzenie przez całe trzy dni i kiedy już udałoby mi się wysrać, cała woda z klopa chlusnęłaby prosto na mnie! Właśnie takie to było uczucie!
Yoshino: Znowu przeglądasz strony pornograficzne na laptopie Kirino?
Kyōsuke: O czym ty mówisz, droga matko? Spójrz na ekran, to czyste niebo jest tak nieskazitelne jak moje serce!
Kyōsuke: O czym ty mówisz, droga matko? Spójrz na ekran, to czyste niebo jest tak nieskazitelne jak moje serce!
Oga Tatsumi: Aaa... oj!
Kunieda Aoi: A...oi...? Aoi? Kto ci pozwolił mówić mi po imieniu!?
Kunieda Aoi: A...oi...? Aoi? Kto ci pozwolił mówić mi po imieniu!?
Niemcy: Nie miałem pojęcia, że wyślesz SOS, bo nie możesz zawiązać sznurówek!
Do Włoch.
Sakamoto Tatsuma: Obiecałem, że pomożemy podbić planetę, ale nie sądziłem, że będziemy musieli walczyć z nią samą. Lucyfer kontra Biała Trwała. To dopiero będzie widowisko!
Sakata Gintoki: Nie nazywaj mnie Białą Trwałą! Jak mamy niby walczyć z tym potworem? A, rozumiem, trzech idiotów to trzy razy więcej głupoty niż jeden.
Sakata Gintoki: Nie nazywaj mnie Białą Trwałą! Jak mamy niby walczyć z tym potworem? A, rozumiem, trzech idiotów to trzy razy więcej głupoty niż jeden.
Gintoki Sakata: Hej, Zura, spotkała cię wichura?
Sanji: Sorry, chłopaki, ale przy tych dwóch pięknościach wyglądacie cokolwiek słabo! Możecie się kamuflować, ile wlezie, w najlepszym razie zamiast za piratów ktoś weźmie was za złodziei!
O załodze.
Haruka: Nie jestem pewna, ale czy kiedy jesteście tak blisko, to w grę wchodzi coś innego niż pocałunek? Chociaż może postanowił skoncentrować się na twoich porach? Z tej odległości widać je bardzo wyraźnie. Poza tym możesz poczuć jego oddech na twarzy.
Teru: Płakałam wtedy, może próbował osuszyć łzy oddechem?
Teru: Płakałam wtedy, może próbował osuszyć łzy oddechem?
Kon: Jeśli dalej będziesz mnie tu więził, pozwę cię za łamanie praw pluszaków!
Sae: Powiedz, dlaczego słabym punktem Draculi jest czosnek?
Miyako: Może dlatego, że strasznie śmierdzi?
Sae: Tylko dlatego?
Miyako: Ma strasznie czuły węch, zupełnie jak pies.
Sae: Rozumiem. Pewnie tak właśnie jest, ponieważ zmienia się wilkołaka.
Miyako: Może dlatego, że strasznie śmierdzi?
Sae: Tylko dlatego?
Miyako: Ma strasznie czuły węch, zupełnie jak pies.
Sae: Rozumiem. Pewnie tak właśnie jest, ponieważ zmienia się wilkołaka.
Tasuku Kurosaki: Głupia stara krowa... „Jak nie będzie ciasta, to kup mi Bexxxcomi”. Bla... Bla... Bla... Bexxxcomi to pismo dla smarkul! Serduszka, całuski, cukiereczki, ciasteczka... Jak facet ma o to poprosić w sklepie?! Większy wstyd niż kupno magazynu dla gejów!
Sam do siebie o Riko.
Riko: Oddychaj spokojnie. Jak masz na imię? Ile masz lat?
Kurosaki: Hę? Tasuku... Kurosaki... Lat dwadzieścia cztery...
Riko: Którego dzisiaj mamy?
Kurosaki: Któryś tam października... Chyba... rozjaśnia mi się pod sufitem...
Riko: Jak ma na imię nieskazitelna piękność, która właśnie z tobą rozmawia?
Kurosaki: Riko stare pudło.
Riko: A jakiś ona wiek osiągnęła?
Kurosaki: Trzydzie... (tu Riko grozi mu kijem, bawiąc się nim) Wiesz. Tu mam akurat lukę w pamięci. Amnezja czy inne draństwo.
Riko: Jak na mój gust, jesteś zdrów jak ryba.
Kurosaki: Hę? Tasuku... Kurosaki... Lat dwadzieścia cztery...
Riko: Którego dzisiaj mamy?
Kurosaki: Któryś tam października... Chyba... rozjaśnia mi się pod sufitem...
Riko: Jak ma na imię nieskazitelna piękność, która właśnie z tobą rozmawia?
Kurosaki: Riko stare pudło.
Riko: A jakiś ona wiek osiągnęła?
Kurosaki: Trzydzie... (tu Riko grozi mu kijem, bawiąc się nim) Wiesz. Tu mam akurat lukę w pamięci. Amnezja czy inne draństwo.
Riko: Jak na mój gust, jesteś zdrów jak ryba.
W szpitalu Riko wypytuje Kurosakiego, by sprawdzić jego pamięć.
Crocus: Dajcie spokój... Chyba nie chcecie, żeby ktoś zginął...
Sanji: Ktoś? Ciekawe kto!
Crocus: Ja.
Sanji: Ktoś? Ciekawe kto!
Crocus: Ja.
Kenshin Himura: Następca Hiten Mitsurugi, Hiko Seijūrō XIII. Jego umiejętności są bez wątpienia najlepsze. Ale on sam jest nieźle zakręcony... obcesowy... mizantropijny... O tak złych manierach, że aż budzi zażenowanie u każdego, kogo spotyka.
Znalezionych cytatów: 931