Cytaty z tagiem „śmieszne” (najlepsze), strona 2

Filtry
Nicholas D. Wolfwood: Panie nasz, co ja tu, do cholery, robię...?
Death The Kid: Tego faceta trudniej rozgryźć niż krakersy Lajkoniki.
Domon: Świeże powietrze jest takie pyszne!!! Ach, ta trawa! Te kwiaty! Co za piękny zapach!!! (wącha, po chwili się dusi)
Tokiya: Co się stało?
Kaoru: Wciągnął nosem robaka...
Naruto Uzumaki: Jesteś znacznie ładniejszy, gdy jesteś gruby.
Do portfela.
Break: Hejka, co tam u koleżeństwa szanownego?
Gill: No i co cieszysz wafla?! To wszystko twoja wina!
Break: Skargi i zażalenia od 8 do 20.
Takagi: Twierdzisz, że nie potrafię rozśmieszać?
Kaya: Cóż, twoja twarz jest dość zabawna.
Son Gokū: W sumie mój nieżyjący dziadek też nie miał [ogona]... To dlatego, że dziadek był wyjątkowym dziwakiem!
Kuririn: Nie wyglądasz mi na takiego, co by się sztukami zajmował.
Gokū: Bardzo lubię sztuczki!
Kuririn: He he he, to miał być dowcip?
Gokū: He he, byłeś się odlać, jak włosy rozdawali?
Kuririn: [...] Spójrz tylko na Boskiego Miszcza!!!
Boski Miszcz: Ja tam najzwyczajniej wyłysiałem...
Komentator: To prawda, księżyc znikł! Proszę państwa, czy państwo zdają sobie sprawę ze skali wydarzenia?! Wszystkie łunochody pójdą na złom, już nikt nie zamieni się w wilkołaka, a nasze dzieci nie będą wiedziały, co ukradli Jacek i Placek!
Ulong: Dziwny z ciebie gość. Mnie interesują tylko kobiety.
Gokū: Co za problem? Mógłbyś przecież poprosić tego smoka, żeby ci je dał...
Ulong: No tak! Ty to masz łeb.
Rozmowa o Smoczych Kulach.
Pilaf: Nie potrafisz zrozumieć intencji autora, żeby choć raz narysować komiks bez gagów poniżej krytyki?! Podobno tygodnik „Shonen Jump” zwiększył nakład! Wiesz, jakie masy nas teraz czytają!? Więc jeszcze raz powtarzam – postarajcie się utrzymywać poziom!
Do Mai.
Yamcha: Odkąd nie masz ogona, zmienił ci się środek ciężkości. Niedługo się przyzwyczaisz.
Son Gokū: Co? Ogona? Aaa!!! Nie ma!!! A zresztą co mi tam...
Pani Dori: Łódki.
Shin-chan: Super.
Pani Dori: Stąd wyglądają jak łódki w wannie.
Shin-chan: Tak, ale ja wolę łodzie podwodne. Weź mnie do wanny, to ci pokażę mój peryskop.
Itaru Hashida: Cóż, włamanie się powiodło, ale bez uprawnień administratora mam ograniczone pole manewru. Tak jakbym mógł zobaczyć tylko cycki.
Gai: Myślałem, że byłem lepszy od mojego wiecznego rywala. Jednakże...
Lee: Tak! Teraz twoja kolej, by go wyprzedzić.
Gai: Jeżeli Kakashi będzie Hokage, sprawię, że będę lepszy! Będę wyżej niż Hokage, wyżej i wyżej!
Lee: Powodzenia, mistrzu! Tak przy okazji, jest coś wyżej od Hokage?
Gai: Właśnie się zastanawiam...
Mjolnir Marie: Już wiem... wyjdę za kibel. Co sądzisz? Klop każde gówno zaakceptuje!
Yūko: Widziałeś, Teiichi... Najbardziej wstydliwe części mojego ciała...
Teiichi: Wstydzisz się? Ale to przecież tylko kości.
Yūko: Już bardziej naga nie mogłabym być!
Piccolo: Zaraz mnie diabli wezmą.
Kuririn: Jak Bulma się zdenerwuje, to jest gorsza od Freezera.
Ciel: Być albo nie być, oto jest pytanie.
Sebastian: Paniczu, proszę, włóż więcej serca w swój występ.
Ciel: B-Być albo nie być...
Grell: Jeśli będziesz w ten sposób grać, lepiej już nie być!
Usopp: Coś ty powiedział!? Chcesz się bić!? No to dalej, chodź! Tylko uprzedzam, żadnej taryfy ulgowej! Zoro, bierz go!!!
Do Sanjiego.
Kuririn: Zastanów się.
Vegeta: Nie mam czasu.
Tobi: Ichibi, Nibi... a ja jestem Tobi!
Pakkun: Sasuke się zatrzymał... Ale mamy jeszcze sporo drogi. Ten zapach...
Naruto: Co się dzieje?!
Sakura: Czy coś się stało Sasuke?!
Pakkun: Nie zauważyłem tego aż do tej pory... Ale ty... używasz takiego samego szamponu co ja. To ten o zapachu świeżych kwiatów. Jestem tego pewien! Cóż, ale moja sierść jest bardziej lśniąca.
Naruto: Nie zajmuj się głupotami w tak poważnej sytuacji!
Sakura: Takiego jak pies?
Pakkun: Dobra, dobra.
Sakura: Używam takiego jak pies. Używam takiego jak pies.
Naruto: Sakura?
Sakura: Używam takiego jak pies. Używam takiego jak pies. Używam takiego jak pies.
Naruto: Sakura? Czekaj! Hej!
Patty: Ej, ty, majtek! Ileś ty już natłukł tych naczyń, do diabła!?
Luffy: A, sorki, zapomniałem policzyć.
Hijikata: Sogo, co ty próbowałeś zrobić?
Okita Sogo: Kurczę.
Hijikata: Nie kurczuj mi tu! Znowu próbowałeś mnie zabić?!
Okita Sogo: Nie, dziękuję. To taki żarcik. Zawsze je robię, prawda?
Hijikata: Zawsze próbujesz mnie zabić.
Kotaro Katsura: Nie Zura, tylko Sosna.
Sakata Gintoki: Mam straszne kłopoty! Jechałem i potrąciłem ciężarną kobietę!
Kagura: Dobij ją i wracaj z powrotem.
Mai: Wielmożny Pilafie, siódmej kuli nie ma w ich pojeździe!
Pilaf: Co!? W takim razie muszą ją mieć przy sobie! Hmmm... Nie wygląda na to, żeby ktoś ją miał...
Mai: Myślę, że ten facet ma aż dwie... między nogami...
Excalibur: Zasada nr 75: Urodziny Excalibura świętuj hucznie.
Hiro: Kiedy masz urodziny?
Excalibur: Codziennie!
Yamcha: Już wiem! Ma pan naturalne włosy, ale na co dzień naciąga pan na nie gumową łysinkę!
Żółwi Pustelnik: Czy ktoś przy zdrowych zmysłach robiłby z siebie łysola!?
Komentator: Zanim zabrzmi gong informujący o pierwszej walce, o kilka słów poprosimy przeora świątyni sztuk walki! Wielebny, prosimy.
Przeor: Hau!
Komentator: Bardzo dziękujemy za zabranie głosu!
Luffy: Wolałbym zjeść upieczonego tego lwa z góry.
Buggy: Kto by chciał zjeść zwierzę, które mówi jak człowiek!?
Brook: Mogłabyś pokazać mi swoje majteczki?
Nami: W twoich snach!
Brook: Yohohoho, ojej, ojej, jak brutalnie!! Będę miał siniaki! Chociaż nie, bo jestem kościotrupem!
Nami: Morda w kubeł!
Luffy: A możesz jeszcze robić kupę?
Sanji: Jak ty wymyśliłeś takie głupie pytanie?!
Brook: Ach, tak, czasami.
Sanji: No i po co odpowiadałeś?!
Kaya: Mam ogłoszenie! Dzięki wam ja też wybrałam marzenie. Zostanę pisarką.
Takagi: Pisarką?!
Mashiro: Pisarką?!
Kaya: Miho jest seiyū, wy jesteście mangakami. Stwierdziłam, że chcę być na równi z wami, to wybrałam pisarstwo.
Takagi: Ach, ta kobieca logika...
Mashiro: Ach, ta kobieca logika...
Izaya Orihara: Wyobraź sobie, przechodziłem sobie ulicą, a tu ktoś sobie śpi na ziemi. A że jego telefon dzwonił, odebrałem go.
Luffy: Czekaj no! Ty znasz Shanksa!?
Buggy: Hę? A czemu cię to tak nagle zaciekawiło? Owszem, znam, i co z tego?
Luffy: Wiesz, gdzie on teraz jest?
Buggy: Gdzie...? Hehe... Cóż, może i wiem... A może i nie mam pojęcia...! Ahaha!
Luffy: To w końcu wiesz czy nie!? Głupi jesteś czy co!?
Kagura: Trudno znaleźć te żuki. Co powinniśmy zrobić?
Gintoki: Posmaruj swoje ciało miodem i stój w miejscu, na pewno się zlecą.
Kagura: Chyba zboczeńce!
Maka: Skoro jego gatunek jest na skraju wyginięcia, to chyba nie powinniśmy na nim eksperymentować...
Stein: W tym cały urok. Nie wyginie, dopóki nie pogrzebię sobie w jego flaczkach.
Yahiko: Muszę cię ostrzec. Kuchnia Kaoru smakuje okropnie.
Kenshin: Nie, nie, ostatnio jest już coraz lepiej. W końcu stało się jadalne.
Sanosuke: Tak czy inaczej, to lepsze niż umrzeć z głodu.

Znalezionych cytatów: 931