Cytaty postaci Yang Wen-li z „Ginga Eiyū Densetsu” (najnowsze)

Filtry
Yang Wen-li: Ktoś, kto nie potrafi nienawidzić, nie będzie też umiał niczego pokochać.
Yang Wen-li: Spiski i terroryzm nie mogą zmienić biegu historii, ale mogą wprowadzić go w zastój.
Yang Wen-li: Każdy musi okazywać lojalność wobec tych, którzy im płacą. Ja też taki byłem. Pieniądze to nie tylko kawałek papieru, to również łańcuch wiążący ludzi.
Yang Wen-li: Być może gdzieś we wszechświecie istnieje absolutna prawda. Możliwe, że wyjaśnia wszystkie pytania. Jest to jednak poza zasięgiem moich krótkich rąk.
Yang Wen-li: Dla mnie polityczna władza jest jak ścieki. Trudno się bez nich obejść, ale samemu nie chciałbyś tam schodzić.
Yang Wen-li: Ludzie pili alkohol pięć tysięcy lat temu. Spożywają go po dziś dzień. A za kolejne pięć tysiącleci będą go pili dalej. Chociaż wątpliwym jest, by ludzkość jeszcze wtedy istniała.
Yang Wen-li: Alkohol jest przecież przyjacielem człowieka. Jak mógłbym porzucić przyjaciela?
Yang Wen-li: Tak jak kiedyś każdy z nas umrze, państwa również nie są nieśmiertelne.
Yang Wen-li: Wszystko, co nie powstało wraz z narodzinami wszechświata, nie musi dotrwać do jego końca.
Yang Wen-li: Ludzie popełniają powszechny błąd, wierząc, że dany porządek będzie trwać wiecznie.
Yang Wen-li: Tak długo, jak trwa historia ludzkości, przeszłość będzie jej narastającą częścią. Historia nie jest tylko zapisem kronik z przeszłości. To także dowód, że cywilizacja kontynuowała swój postęp do czasów współczesnych. Obecna kultura i cywilizacja jest wynikiem naszej przeszłości.
Do Juliana.
Yang Wen-li: Jakie prawo do narzekania mają ludzie, którzy zdobyli władzę bez własnego wkładu i wysiłku, jedynie ją dziedzicząc? Egzystencja takich dynastii jest okropna. Władza jest własnością jednego pokolenia. Nie powinna być przekazywana rodzinie, musi zostać przejęta przez innych.
Yang Wen-li: W rzeczywistości to rządy dyktatury, nie demokracji, drastycznie przyspieszają reformy. Jednak myślę, że ludzkość za wszelką cenę stara się uniknąć takiego zjednoczenia. O ile prawdą jest, że książę Lohengramm ma potrzebne ku temu predyspozycje, co z jego potomkami i następcami? Mądrość przywódców niekoniecznie przechodzi na następne pokolenia. Jest jak cud, który zdarza się raz na kilka stuleci. Ludzkość nie powinna być rządzona przez system, gdzie wszystko zależy od jednej osoby.
Yang Wen-li: Dyktatura sama w sobie nie jest zła, to jedynie inna forma rządów. Istotą rzeczy jest, jak tym operujesz, by przynosić korzyści społeczeństwu.
Yang Wen-li: Znowu jakieś zmiany w rządzie? Byłbym uradowany, gdyby się okazało, że przewodniczący nie żyje.
Yang Wen-li: Jeśli obrona naszej ojczyzny i poświęcanie się jest według panów tak bardzo potrzebne, to zamiast mówić innym, żeby zrobili to i tamto, może powinniście wykonać to sami?
Enrique Oliveira: Pokój, wolność i brak poczucia napięcia szybko degeneruje ludzi. To właśnie wojna daje im witalności. Sprawia, że cywilizacje zmierzają ku postępowi, a ludzie stają się silniejsi. Przedłużające się okresy pokoju zmniejszą jedynie chęci i wolę do bycia lepszym. Czy pana ukochana historia już tego nie udowodniła?
Yang Wen-li: Cóż za wspaniałe spostrzeżenie. Gdyby tylko podczas wojny nikt nie musiał tracić życia lub bliskich, może nawet bym w to uwierzył. Dla ludzi, którzy czerpią korzyści z wojny, poświęcając innych, jest to doprawdy doskonała idea. W szczególności dla fałszywych patriotów okłamujących innych.
Negroponte: Okazuje się pan być radykalnym anarchistą.
Yang Wen-li: Nie do końca. Jestem wegetarianinem. Chociaż gdy tylko ujrzę przepyszne mięsne danie, od razu łamię swoje postanowienia.
Yang Wen-li: Ludzie może i potrzebują żyć w społecznościach, ale niekoniecznie muszą to być narody.
Yang Wen-li: Kraj niezwracający uwagi na społeczne nierówności, jednocześnie zwiększający budżet wojskowy i używający siły do tłumienia swych obywateli pod pretekstem najazdu wroga, jest na drodze do samozagłady.
Yang Wen-li: Wojsko nie jest niczym więcej jak narzędziem. Złym narzędziem. Zapamiętaj to i postaraj się, aby już użyte było jak najmniej szkodliwe.
Do Juliana.
Yang Wen-li: Wywołując wielki sztorm, podczas którego się ukrywał, nigdy nie odniósł ran. Zanim się obejrzysz, on zdobywa jeszcze więcej władzy. Na myśl o tym jestem przerażony. Wtedy pomyślałem sobie, co dobrego jest w demokracji, jeśli daje władzę takiemu człowiekowi?
Yang Wen-li: Czyż to nie dziwne? Polubić dowódcę wroga bardziej niż własnych polityków.
Yang Wen-li: Studiowałem trochę historii i nauczyłem się, że są dwa trendy myślowe w ludzkiej społeczności. Według jednego z nich są rzeczy cenniejsze od ludzkiego życia, kiedy drugi mówi, że nie ma nic bardziej pożądanego od niego. Gdy ludzie zaczynają walkę, odbywa się ona pod pretekstem poprzedników. Po jej zakończeniu wszystko usprawiedliwiają.
Yang Wen-li: W Imperium grupka arystokratów rządzi masami i są to podobno złe rządy. Sojusz, z ludźmi wybieranymi przez swych obywateli, też jest źle zarządzany. W takim razie który z nich jest tak naprawdę niewłaściwy?
Yang Wen-li: W historii ludzkości nigdy nie było długotrwałego pokoju. Było jednak wiele okresów, kiedy panował względny spokój. Krótko mówiąc, liczę na osiągnięcie pokoju, który przetrwa parę dekad.
Yang Wen-li: Mają wolne prawo, aby się w to nie angażować. To prawdopodobnie najbardziej cenione prawo w tym kraju.
Yang Wen-li: To normalne, że dzieci dorastają, wykorzystując dorosłych.

Znalezionych cytatów: 28