Rock: Jak ci się podoba Japonia? Revy: Kilku kolesi próbowało mnie poderwać. A jak im odpowiadałam, to się krzywili i mówili „gajdżin” czy jakoś tak. W*** kraj.
Rock: To Terminator, który przybył z przyszłości. Różni się tylko tym, że to nie Arnold, tylko kobitka. Dutch: Jeśli to był żart, to wcale nie śmieszny.
Revy: Ej, Rock? A ta hawajska koszula, co ci ją kupiłam na targu? Co z nią zrobiłeś? Rock: A, to tekstylne bezguście? Myślałem, że będę ją musiał zakładać za karę. Revy: Rock, bo ci zaraz...! Śmiesz twierdzić, że mam zły gust?!